Pokazywanie postów oznaczonych etykietą foto. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą foto. Pokaż wszystkie posty

niedziela, lutego 18, 2007

18 luty 2007


Czasami po prostu trzeba dobić do dna by móc dalej żyć. Zapuścić się zdrowo, nie robić nic. Dać sobie wewnętrznego kopa w dupę do dalszego działania. Odbić się i wypłynąć na powierzchnię. Odbić się i wystrzelić w powietrze. Eksplodować jak bomba atomowa. Przestać się zastanawiać czy może pleśń którą wyhodowałem na nietkniętych od miesięcy pokarmach, zakupionych w markecie jaskółka, jest może szlachetna. Dopiero kiedy umyjesz okna widzisz tak naprawę powód przez który było tak ciemno w mieszkaniu. Każde zachowanie autodestruktywne jest o tyle pożądane o ile przynosi pozytywne następstwa. Dostrzeżenie rzeczy o których nie miało się pojęcia. A może każdy papieros z którym rzucasz palenie, by potem do niego powrócić, w pewien sposób określa twój byt? Nie wiesz tego dopóty go nie zapalisz a potem tęsknisz po tym jak go rzuciłeś. Tak samo jeżeli nigdy nie byłeś na dnie nie będziesz potrafić się cieszyć tym co na szczycie i tak samo kiedy już tam będziesz zatęsknisz za tym co kochałeś na dnie. Życie to zataczanie kręgów…

piątek, listopada 24, 2006

Kamil

Kamil przyszedł na świat dnia 22 Listopada 2006 roku około godziny 22:30. Po urodzeniu ważył 3440g i mierzył 54cm. Całe zajście trwało 2,5 godziny. A teraz będzie sobie rósł a ja zobacze go na żywo pewnie dopiero koło świąt. Szkoda że tak późno.

środa, października 25, 2006

Tęsknie

Ja kocham. Ja pragnę i wiem że Ty też...










Bo wszystkie moje pragnienia dziś związane są z tym by powróciło lato i wszystkie te piękne miejsca które odwiedziłem i te które są moją ostoją. Łąki zielone i lazurowe wybrzeża mazurskich jezior. Industrialny bajzel z Łap. Klimatyzowana Ratuszowa w Ostrowi Mazowieckiej oraz spokojne Szepietowo. Come what may… Devil May Cry…

środa, października 11, 2006

Fast Foward

Kto stoi w miejscu ten się cofa. To prawda znana od dawna. Przez wakacje zmieniło się u mnie dużo a jedną z ważniejszych zmian była przeprowadzka do Kalu. Po dwóch latach w niebycie ponownie mam swój własny kąt na tej ziemi. Ba, kąt! W tej chwili ma swój własny domek z kuchnią, łazienką dwoma pokojami i kominkiem. Kawalerka jak się patrzy ;) Rodzice mieszkają w domu obok a na wspólnym podwórku mamy drzewka owocowe, drzewka ozdobne, dwa skalniaki oraz fontannę. Idealne miejsce do wypoczynku. Poniżej możecie zobaczyć to na zdjęciach natomiast chętnych do zobaczenia tego całego bólu głowy zapraszam do wpadnięcia na herbatę.