czwartek, grudnia 20, 2007

Przed sylwestrem...

Przed sylwestrem trzeba poćwiczyć.


Najpierw nóżki...


Potem rączki...


A na koniec parę pompek na parapecie i gotowe!

poniedziałek, grudnia 10, 2007

Radiohead - Creep



When you were here before,
Couldn't look you in the eye
You're just like an angel,
Your skin makes me cry

You float like a feather
In a beautiful world
I wish I was special
You're so fucking special

But I'm a creep,
I'm a weirdo
What the hell am I doin' here?
I don't belong here

I don't care if it hurts,
I wanna have control
I want a perfect body
I want a perfect soul

I want you to notice
when I'm not around
You're so fucking special
I wish I was special

But I'm a creep
I'm a weirdo
What the hell am I doin' here?
I don't belong here, ohhhh, ohhhh

She's running out the door
She's running out
She run run run run...
run...

Whatever makes you happy
Whatever you want
You're so fucking special
I wish I was special

But I'm a creep,
I'm a weirdo
What the hell am I doin' here?
I don't belong here

I don't belong here...

wtorek, grudnia 04, 2007

The White Stripes - Seven Nation Army



I'm gonna fight 'em all
A seven nation army couldn't hold me back
They're gonna rip it off
Taking their time right behind my back

And I'm talking to myself at night
Because I can't forget
Back and forth through my mind
Behind a cigarette
And the message coming from my eyes
Says leave it alone

Don't want to hear about it
Every single one's got a story to tell
Everyone knows about it
From the Queen of England to the hounds of hell

And if I catch it coming back my way
I'm gonna serve it to you
And that aint what you want to hear
But thats what I'll do
And the feeling coming from my bones
Says find a home

I'm going to Wichita
Far from this opera for evermore
I'm gonna work the straw
Make the sweat drip out of every pore
And I'm bleeding, and I'm bleeding, and I'm bleeding
Right before the lord
All the words are gonna bleed from me
And I will sing no more
And the stains coming from my blood
Tell me go back home

niedziela, grudnia 02, 2007

1408


Jakiś czas temu zobaczyłem teaser tego filmu w kinie. Zapowiadało się ciekawie. Facet któremu zmarła córka odwiedza miejsca w których podobno straszy szukając kontaktu ze swoim dzieckiem. Niestety w samym filmie ciężko doszukać się logiki z trailera. W sumie w ogóle ciężko doszukać się jakiejkolwiek logiki. Facet pisze książki o strasznych miejscach, trafia w końcu do pokoju 1408 w hotelu Delfin. Przed zameldowaniem się w tym pokoju odbywa rozmowę z kierownikiem hotelu którego gra Samuel L. Jackson i ów rozmowa to chyba jedyny fragment filmu który jest w miarę wciągający. Wzbudza ciekawość co też stanie się dalej. Niestety nie dzieje się nic. Płasko, nudno, beznamiętnie. Nasz koleżkowiec jak się można spodziewać spotyka w końcu swoje siły nadprzyrodzone jednakże na tym koniec. Można się doszukiwać jakiejś pseudo-ideologii, snuć domysły na temat jego przemiany. Niestety tego tak naprawdę tu nie ma. Może można znaleźć to w książce Stephena Kinga na podstawie której ów film powstał. Tu za to jest kilka niewyszukanych efektów specjalnych. No i może jakimś cudem jakaś 15 latka się na tym przestraszy. W skali 3 gwiazdkowej tylko jedna.


piątek, listopada 30, 2007

Dowody uznania?

Jak niektórzy z was wiedzą a inni nie od tygodnia jestem nauczycielem języka gielskiego w Szkole Podstawowej numer 1 w Węgorzewie. Dziś spotkało mnie coś ciekawego. Mianowicie Oliwia z klasy Ic oraz jej sąsiad z ławki wręczyli mi obrazki. Nie pamietam imienia chłopca ani nazwiska dziewczynki ale bardzo im dziękuje a obrazki zamieszczam poniżej w ramach ciekawostki


niedziela, listopada 25, 2007

Anarchy in the UK - Sex pistols

Takie małe video gwoli przypmnienia historii Punk rocka.



Right ! now ! ha ha ha ha ha

I am an antichrist
I am an anarchist
Dont know what I want but
I know how to get it
I wanna destroy the passer by cos i

I wanna be anarchy !
No dogs body

Anarchy for the u.k its coming sometime and maybe
I give a wrong time stop a trafic line
Your future dream is a shopping scheme cos i

I wanna be anarchy !
In the city

How many ways to get what you want
I use the best I use the rest
I use the enemy I use anarchy cos i

I wanna be anarchy !
The only way to be !

Is this the m.p.l.a
Or is this the u.d.a
Or is this the i.r.a
I thought it was the u.k or just
Another country
Another council tenancy

I wanna be an anarchist
Oh what a name
Get pissed destroy !

czwartek, listopada 01, 2007

Cała prawda o Radku W.

Radek W. jest wielkim wielbicielem kart graficznych o nazwie Radeon. Jakiś czas temu zmienił komputer i od tej por GeForce nie jest już jego przyjacielem.

Radek W. ma tendencję do obrażania się na wszystkich za wszystko a gdy wypije tendencję tą należy przemnożyć przez liczbę wypitych jednostek alkoholu i podzielić na subiektywne mniemanie o jego humorze. Otrzymany wynik to liczba dni przez które się do nas nie będzie odzywał. Przykładowo jeżeli będzie trzeźwy i będzie w dobrym humorze to nie będzie się złościł bo nie da się dzielić przez zero. Natomiast kiedy przemnożymy tendencję razy trzy wypite piwa i podzielimy na nastrój chujowy to otrzymany wynik przeraża. Dla osób mniej biegłych w rachunkach podam iż jest to około miliona lat.

Mało osób zdaję sobie sprawę z tego jak wielkim ryzykiem obarczony jest ten opis. Radek W. to słynny szef mafii WDW. Malowniczy skrót należy odczytywać jako Wskakuj Do Wody. Każdy kto ma dobre kontakty z szefem jednoosobowej mafii ten wie że każdy kibel stoi przed nim otworem. Wystarczy że powie że jest od Radzia i już może zrobić sobie przysłowiowe „plum” (a jakżeby inaczej?) do wody.

Do innych zalet Radka W. można zaliczyć jego wszechstronne wykształcenie. Radek nie jest jakimś tam zwykłym pilotem z orbisu. Skończył administrowanie przedsiębiorstwem turystycznym i planuje pracę w biurze budowy jaskiń. Musi jednakże wcześniej napisać pracę licencjacką. Istnieje duże prawdopodobieństwo że uda mu się to w roku 2012 tuż przed mistrzostwami świata w piłce nożnej przeniesionych z Polski i Ukrainy do Somalii i Kambodży. Praca ta ma mieć domyślnie 666 stron i zawierać osobny rozdział na temat hodowli winniczków płucodysznych w gospodarstwie agroturystycznym oraz drugi na temat wpływu dwuliniowej prostej na przyciągnięcie potencjalnych klientów w kontekście wabienia owych do zwykłego burdelu bez wygód. To wszystko nie miało by miejsca gdyby Radek poszedł na wymarzony TiR czyli turystykę i ruchańsko.

Ci którzy znają Radka znają też jego wady. Jak się napije to roznosi wszystkie napotkane wiaty niezależnie od tego czy jest to wiata – ogródek piwny czy wiata – przystanek autobusowy. Pod wpływem alkoholu włącza mu się także tryb opowiadania. Robi to w tak ekspresowym tempie że ludzie palący mogą w tym momencie spokojnie wyjść na szluga i… lepiej niech idą od razu na całą paczkę. Po wypaleniu 20 fajek Radek będzie dalej na etapie tłumaczenia że on był biaaaaa… aaały.

Poza tym jest miły, mądry i uczynny i jeździ swoim błękitnym trzmielem po szutrze lepiej niż Hołowczyc Subaru imprezą. Po imprezie Radek wraca do domu sam i dlatego chowa się za drzewami. Niektórzy sądzą że zbiera grzyby ale etap Ewki w jego życiu już dawno się zakończył.

niedziela, października 28, 2007

Cała prawda o Kubie G.

Kuba G. jest prawdopodobnie istotą pochodzenia pozaziemskiego. Sugeruje to wgłębienie w klatce piersiowej. Niektórzy spierają się iż jest to android a ów wgłębienie to pojemnik na zestaw zapasowych baterii. Przeczyć tej teorii zdaje się zażywanie przez Kubę leku na zaburzenia krążenia mózgowego o nazwie Ginkofar. Nie wiadomo jaki związek z tym wszystkim ma spożywanie piwa o nazwie Gingers.

Kuba jest znany i lubiany w środowisku pre-menelskim a to dlatego iż nigdy nie odmawia wyjścia z kolegami na flaszkę. Jest to prawdopodobnie źle rozumiana przez kosmitów koleżeńskość. Dodatkowe symptomy to wyliczanie wszelkich danych na kalkulatorze wbudowanym w komórkę. Kuba żeby oddać sprawiedliwość wszystkim obliczy ile kto jest komu winien, kto ile wypił oraz czy pies niosący dziesięć płyt DVD w pysku jest faktycznie tak samo przepustowy jak sieć Ethernet. Przy tych wszystkich kalkulacjach często stara się orżnąć kogoś tak bardzo że w rezultacie sam siebie robi w konia i jest jeszcze z tego zadowolony.

W kontaktach z kobietami Kuba jest stanowczy. Fama niesie że miał 2 kontakty.

Niektóre zakłady bukmacherskie przyjmują już zakłady na to czy dzieci Kuby będą miały wbudowany kalkulator w nadgarstek. Zwolennicy teorii biologicznej stawiają na wygląd zbliżony do Jelonka. Pewien problem w zapłodnieniu kobiety może stanowić jednak konieczność ładowania baterii co 6 minut i 36 sekund w toalecie.

sobota, października 27, 2007

Cała prawda o Bartoszu W.

Kiedyś pewien mało znany osobnik o kryptonimie Bartosz W. na swoim blogu najechał na swoich byłych ziomali. Dziś sam pisze post na swojego bloga więc cóż mógłbym mu dać jeśli nie…

Bartosz W. znany jest między innym z tego iż lubi gdy ktoś robi mu lodzia. To wskazuje przed wszystkim na to iż jest to osobnik płci męskiej. Jego orientacja seksualna jest już mniej oczywista. Podobno preferuje facetów – wysokich lalusiowatych blondynów o kręconych włosach. Jeśli pasujesz do tego opisu możesz spróbować zaprosić go na burito do lokalnej restauracji. Istnieje jednakże duże prawdopodobieństwo iż przyjedzie z mamą. To jedno z jego najczęstszych zajęć. Codzienny crusing po okolicznych wsiach sprawił iż Bartosz W. wybrał studia inżynieryjne na kierunku budownictwo. Jego marzeniem jest zaprojektowanie nowych lepszych dróg na wsi co zbliża go poglądami do samoobrony. To oraz fakt że wisi kumplom kupę kasy oraz to że obrabia im potem dupę na blogu.

Bartosz W. znany jest też także jako poeta – słynny piewca piękna rybiego wnętrza oraz bardzo popularny chat-bot instalowany w komunikatorze tlen.pl lub gdy nie ma dostępu do Internetu na każdym telefonie komórkowym. Rozmawia przed wszystkim z dziewczętami wyznając im niejednokrotnie miłość aczkolwiek fama niesie że to tylko po to aby zakamuflować swoją prawdziwą orientację seksualną.

Najpiękniejszy romans w życiu Bartosz W. przeżył ze swoją dziewczyną Kubą G. Niestety, związek ten zakończył się we wrzącej atmosferze. Kuba G. wolała polować na jelonki gdzieś w Wysokiem Mazowieckiem.

środa, października 17, 2007

Fotkowicz

Podobno trzeba być nienormalnym żeby mieć konto na fotce. Jak wygląda statystyczny uzytkowni fotki? Czy ktoś robi statystyki? Zabawię się w zgadywacza.

Statystyczny fotkowicz po pierwsze używa jedynie właściwego, najbardziej debeściackiego komunikatora na ziemi GG, w zasadzie to ma gadu gadu zamiast mózgu i nie może żyć bez poklikania sobie każdego dnia. Niektórzy normalnie tak klikają że szok!


konrad186 jak chcecie to piszcie do mnie na fotke aja wtedy wysle gg hehe jest to super rzecz te gg
Pam777 2271232 :) kochamy gg!
Beti1441 lubie klikać na GG :)
izusia2206 Bez gadacza to ani ruuusz!!!!! gYYYgYYY jest naj lepsze;***
Madziunia33 Nie wyobrażam sobie dnia zebym nie weszła na gadu hehe Gadu jest poprostu superrrrrr
pritt94 Pozdro dla gg ;) 9819500 klikajcie :* ;P
klaudusia27i Ja kocham GG KLIKANIE rule:D
martabudzik GG super bez niego juz nie umiem zyc:P
oLuSiUsSsS heh GG RLZ !!! ~~ :* ToFFam gadu ;)) jest git ten klanik:*


Następną popularną postawą wśród użytkowników tego portalu jest nielubienie pustaków. Uwaga najwięcej pustaków jest właśnie w klanie o nazwie nie lubię pustaków. Ja osobiście pustaki lubię jest to dużo lepszy materiał budulcowy niż np. cegła. Pozwala na szybsze wzniesienie budynku a także na zmniejszenie ilości spoin.

Skoro już nie lubimy pustaków bardzo oraz klikamy sobie codziennie na gadu to musi nadejść ten moment kiedy idzie się do szkoły/pracy. Fotkowicz pracujący w biurze i tak sobie klika na gadu o ile ma dostęp do komputera. Fotkowicz w wieku szkolnym pisze smski. Tu się zaczynają często problemy finansowe rodziców fotkowej niedojdy. Rekordziści wysyłają po milion esemesków dziennie. Innie się ograniczają

sweetymysza
Taa a ja mam 1200 eskow na 3 dni ;p;p.. Pozdrowionka i buźki ;*;*
oLuSiUsSsS heh esy sa git :D:D bez eskow bym nie mogla żyć w żywe :D:D pzdr;** giiit klanik ;*
bimbert52 esemeski i nic wiecej wielkie pozdro
Kotek024 hehe to uwielbiam najbardzie pisanie eskow :) nie da sie zyc bez nich jeszcze jak ladne to juz zupelnie hiihhi heheh

Skoro poznaliśmy już trochę zwyczaje fotkowiczów przydał by się tak zwany cultural background. Otóż jedynie właściwa muzyka to Techno. No może być house i techno. Ewentualnie jeszcze hip hop ale mniej bo przestaje być trendy. Liczy się tylko umcyk, umcyk, prawdopodobnie dlatego że bardziej skomplikowanej muzyki nie byłby w stanie przetworzyć wiecznie niedotleniony mózg. Słowa piosenki także nie mogą być zanadto skomplikowane. Najlepiej żeby było jedno słowo przez cały utwór albo dwa słowa. 5 słów w utworze to już gruba przesada. Przykładowe utwór to np. explosion przez nijakiego kalwi i remi zmontowany w jedynym true odtwarzaczu winampie. Leci to mniej więcej tak: umc umc umc Exposion umc umc umc Explosion. Explosion śpiewa laska w teledysku też są laski i ziomale i normalnie git.

Fotkowicz słuchający hip hopu przeważnie ma szacunek ludzi z piwnicy oraz delikatnie mówiąc chrzani policję. Policję obrażamy przez chwdp i dzięki temu stajemy się pełnoprawnym hiphopowcen. Gdyby nie to bylibyśmy jedynie menelem aresztowanym za wyrywanie śmietników a tak jesteśmy true.

Jednym z innych wyróżników fotkowicza jest to że jest on z pokolenia JP2 Niestety jest duże prawdopodobieństwo że część użytkowników błędnie rozszyfrowała ten skrót jako nowy format zapisu muzyki który miał zastąpić mp3.

To tyle na dziś. Do tematu w tej lub innej formie obiecuję wrócić gdyż na pewno nie da się go wyczerpać nawet rocznym wydaniu faktu a co dopiero w jednej notce na moim blogu.

sobota, września 29, 2007

The dreams in which im dying...


All around me are familiar faces
Worn out places, worn out faces
Bright and early for their daily races
Going nowhere, going nowhere
Their tears are filling up their glasses
No expression, no expression
Hide my head I want to drown my sorrow
No tomorrow, no tomorrow
And I find it kind of funny
I find it kind of sad
The dreams in which I'm dying
Are the best I've ever had
I find it hard to tell you
I find it hard to take
When people run in circles
It's a very, very
Mad World
Mad world

Children waiting for the day they feel good
Happy Birthday, Happy Birthday
And I feel the way that every child should
Sit and listen, sit and listen
Went to school and I was very nervous
No one knew me, no one knew me
Hello teacher tell me what's my lesson
Look right through me, look right through me
And I find it kind of funny
I find it kind of sad
The dreams in which I'm dying
Are the best I've ever had
I find it hard to tell you
I find it hard to take
When people run in circles
It's a very, very
Mad World
Mad World
Enlarging your world
Mad World.

poniedziałek, czerwca 25, 2007

Niekoniecznie przykro

Każdego dnia, kiedy budziliśmy się na polu walki, ktoś nie żył. Każdego dnie kiedy kładłem się spać myślałem o Tobie. Każdego dnia kiedy otwierałem oczy moją pierwszą myślą byłaś Ty. Ta jedna myśl trzymała mnie przy życiu. Ta jedna myśl sprawiała że parłem dalej mimo iż wiedziałem że może mnie czekać tylko śmierć. Chciałbym żeby śmierć miała Twoje oblicze. Mógłbym wtedy odejść lekko i bezboleśnie kojony twoim uśmiechem. Zastanawiam się gdzie teraz jesteś. Boję się że już Cię nigdy nie odnajdę. Nie zawsze było kolorowo to fakt ale tu, teraz, po tym wszystkim wiem że tak naprawdę wszystko to było nie ważne. Taki głupi temat zastępczy dwóch szczeniaków które nie mają się o co kłócić. Które nie mają o co się spierać. Wiem, popełniłem sporo błędów i gdybym popełniał je z taką samą częstotliwością na tej wojnie to pewnie już dawno bym nie żył. Ale wciąż żyję, cały czas przy nadziei że czas jaki mi jeszcze pozostał nie będzie tylko pasmem udręk, męczących koszmarów o utraconym raju. Marzę o chwili kiedy znowu się spotkamy. Marzę o dniu kiedy znowu ujrzę Cię, poczuję twój zapach, dotyk, smak…

…w tym momencie usłyszałem świst ciętego powietrza. Dotyk kuli pieszczotliwie prześlizną się przez moją czaszkę. W nozdrzach czułem zapach prochu i spalenizny a w ustach krew. Euforia? Radość? Smutek? Gniew? Śmierć faktycznie miała twoją twarz. Ostatnim moim wspomnieniem będą Twoja oczy…

środa, kwietnia 25, 2007

Grunt to samokrytyka

Dla mniej spotrzegawczych podpowiadam żeby spojrzeli co dziewczynka napisała pod swoim własnym zdjęciem. ;)

Taka moda

Najpierw ściana...

...potem fura.

Bielizna typu see through

Na tle ściany...

... i sportowej łady.

Kolorowo

Czasami ubieram się tak że widać mi piersi

Innym razem przybieram wszystkie kolory tęczy

Albo tak że widać mi i piersi i nogi

Ale nawet kiedy widać mi cipkę nie zapominam o kolorowych skarpetkach. A cipkę zawsze można zasłonić ręką...