poniedziałek, marca 26, 2007

Droga

Dwie drogi rozchodziły się w żółtym lesie. Żal, że nie
mogłem przebyć obu – Samotny wędrowiec, którego w
świat niesie. Wpatrywałem się w pierwszą, stojąc u jej
progu, Jak skręca w oddali i w poszyciu znika.
Wybrałem tę drugą, gdyż chęć nieodparta, Słuszność
decyzji motywowała, Jakby chciała być przeze mnie
przetarta, Choć od pierwszej się nie odróżniała, A obie
były wytyczone.

Tamtego ranka wyglądały na podobne. Nie było śladów
żadnego człowieka. Na pierwszą powrócę – rzuciłem na
odchodne Wiedząc, jak droga potrafi być daleka.
Wątpiłem jednak, czy powinienem powrócić.
Nieraz mnie to wspomnienie poniesie, Gdy będę
rozważał drogę obraną. Dwie drogi rozchodziły się w
lesie, A ja? Ja obrałem tę mniej uczęszczaną. I to właśnie
wszystko odmieniło.

Robert Frost (1916 r.)

wtorek, marca 13, 2007

To ciepło, to zimno na fotce


Czasami kiedy długo latam sobie z cyckami na wierzchu trzymając kwiatka w zębach...

...to robi mi się zimno i zakładam buty z korzuszkiem i ściągam spodnie...

...żeby przymierzyć się do załatwienia swoich potrzeb w kącie.